Kakao w takiej pracy pomaga mi połączyć się ze Źródłem, swoją Prawdą, poczuć jedność z Naturą. Jest to szczególnie ważne dla mnie, jako osoby organizującej i prowadzącej ceremonię. Usubtelnienie się na smaki i aromaty oraz odkrywanie różnic pomiędzy rodzajami kakao w działaniu, pomagają mi dobrać odpowiedni rodzaj kakao pod konkretną ceremonię i jej charakter. Sporo uwagi przywiązuję do tego, aby właśnie w towarzystwie kakao celebrować ważne cykle lunarne jak Nów i Pełnia oraz solarne, jak przesilenia i równonoce. Odczuwam wtedy największe połączenie z otaczającym Wszechświatem. Mimo, że wybór miejsca do ceremonii jest dowolne, ja najbardziej lubię wybrać spokojne, emanujące dobrą energią otoczenie, także w Naturze. Czucie otaczającej Przyrody i świadomość bycia w połączeniu z Nią niewidzialnymi gołym okiem nićmi energii są niezmiernie ważne w moim Istnieniu, jak i każdego człowieka. Ceremonię kakao ofiarowuję sobie samej lub jako element bycia w towarzystwie innych Istot, w kręgu. Kakao wspaniale uzupełnia i współgra z moimi praktykami medytacyjnymi. Uwielbiam je łączyć z szamańskimi medytacjami – podróżami przy akompaniamencie bębna szamańskiego lub grzechotki. Kakao dołączam także do praktykowania medytacji w ruchu czy tańca spontanicznego. Doświadczałam także doskonałego połączenia kakao z dźwiękiem, śpiewem oraz dotykiem w masażu. Kakao usubtelnia mnie na odczuwanie płynące ze wszystkich zmysłów. Jednym z elementów ceremonii kakao, na którą zwracam szczególną uwagę jest przygotowanie ołtarza ceremonialnego. Układam go zgodnie z szamańskim kołem medycyny na 4 kierunki świata, które odpowiadają czterem etapom życia, a zarazem odpowiadają czterem żywiołom. Znajdują na nim miejsce przedmioty, które mogą nabrać szczególnych cech danej części ołtarza. Są to zarówno elementy natury, jak np. muszle, kamienie, kwiaty, pióra, ale także karty mocy, medycyna rapee czy kadzidła.
Samo przygotowanie kakao jako napoju jest dla mnie procesem medytacyjnym, praktyką uważności i odczuwania “tu i teraz”. Już w tym momencie rozpoczyna się ceremonia…Witam się z nim, a do przygotowania napoju używam tylko czystej wody, jako najdoskonalszego nośnika informacji; wkładam intencje, m.in: czystości, połączenia, jedności, miłości, obfitości, radości, przepływu… Gotowe kakao wnoszę z atencją w przestrzeń ceremonialną i ofiarowuję z uważnością i miłością sobie i uczestnikom. Skosztowanie napoju wiąże się z poznaniem szerokiego wachlarza bukietu smaku zaklętego w kakao, niuansem smaków, rozbudzeniem odczuwania, ale nie tylko. Podczas spożywania napoju pojawiają się także odczucia i emocje, na które otwieram się i obserwuję bez oceny, z empatią i współczuciem, świadomością. Podczas ceremonii łączę się z przestrzenią swojego serca i otwieram ją na pojawiające się doznania, czucie, emocje, energie, słowa… Zachęcam do tego także moich towarzyszy ceremonii. Tworzymy tym samym swoistą mandalę energetyczną ze swoimi intencjami i odczuwaniem. Dostrajamy się do harmonii i muzyki Wszechświata. Ceremonia kakao to dla mnie także wyraz wdzięczności dla Rośliny oraz otaczającej mnie Przestrzeni.
Z miłością
Kamila Szczecka